Cześć.
Dziś post z dzisiejszym jadłospisem, treningiem i o zbliżającej się wielkimi krokami Jesieni, którą osobiście uwielbiam.
Dziś miałam na popołudnie to zrobiłam trening siłowy na czczo ze sztangą na ramiona, plecy, pośladki i łydki do tego przed i po treningu, skakałam na skakance. W ciągu dnia przemaszerowałam ponad 10 km (13.342 kroki ). -> Klik <- Post z moim treningiem ze sztangą.
śniadanie: różyczka proteinowa, banan polany masłem orzechowym o smaku banana, małe jabłko i kakao organiczne 100% z " mlekiem" kokosowym.
Składniki na 6 różyczek lub 10 batoników :
- 1 i 1/2 szklanki płatków ( u mnie owsiane )
- dwa jajka
- 1/4 szklanki mleka kokosowego
- dwie miarki odzywki wegańskiej o smaku waniliowym ( dla Dastina robiłam z serwatką białkową )
- dwie duże łyżki masła orzechowego 100%.
Wszystkie składniki wymieszać, odstawić na 15 minut i przełożyć do foremki lub uformować ciasteczka, użyłam sylikonowych foremek różyczek, ale wcześniej używałam zwykłą keksówkę, wyłożonej papierem do pieczenia i pokroiłam na batoniki. Piec do zarumienienia i ścięcia białek, około 20 minut w 180oC.
II śniadanie:
Sałatka: mix sałat, marchewka, pomidorki, ogórek korniszon, kiełki i rzeżucha, tofu, łyżeczka uprażonych pestek ( słonecznik, dynia, pine ), łyżeczka oleju rzepakowego.
Uwielbiam prażone nasiona, taki słoik wystarczy mi na na 7-9 dni.
przekąska:
woda z kokosa <3 Tylko świeża z kokosa jest pyszna + wyjedzony środek.
Druga przekąska: 40g nerkowców w pieprzu, a na zdjęciu zapas orzechów które dziś kupiłam.
Pine nuts idealnie pasują do sałatek.
Obiadokolacja przygotowana przez Dastina <3 Może nie wygląda ładnie ale była przepyszna.
Makaron ryżowy, jajko, 1/2 burgera z Tofu i leczo ( pomidory ze słoika, pieczarki, cebulka, mix fasolki, dużo ostrych przypraw )
Mój nowy zakup, burger z Tofu, obsmażyłam je w przyprawach i smakują przepysznie.
Oraz zwykłe tofu które zrobię w sosie grzybowym i tu wam zacytuję fragment z książki o Soi jako białku w diecie:
"Soja to wspaniały wybór, jeśli chodzi o białko roślinne. Można ją jeść w postaci zielonych strąków(edamame) albo jako tofu lub tempeh. Soje należy spożywać wyłącznie w tych postaciach, ponieważ bywa mocno przetworzona. Przetworzoną soje znajdziesz niemal wszędzie .... Najlepiej spożywać soję pochodzącą z upraw ekologicznych, jeśli istnieje tylko taka możliwość"
Z jedzenia to wszystko, dziś nic już więcej nie jadłam, bo zamierzam za chwilę iść spać, ostatnio bardzo odczuwam że jesień nadchodzi wielkimi krokami.
Gdy wychodzę do pracy często jest po +5-7oC a popołudniami po +2OoC, mimo że w domu mamy 23oC jest mi zimno, ciągle marznę.
Nadchodzi moje ulubiona pora roku, która łączy się z długimi skarpetkami, kocem, herbatą, kakao, sukienkami, szalami, i pięknymi kolorami. Kocham jesień od zawsze, może dlatego że urodziłam się w Październiku i tak mi zostało.
Ooo... i pisząc te wyrazy pomyślałam o nowych postach o danej porze roku :) Puki pomysł " świeży " wszystko sobie zanotuję i będzie więcej postów.
Dawno nie było zdjęcia z serii (L)ka w sukience, myślę że również odświeżę te posty.
Szary w połączeniu z czernią i czerwienią to w 100% moje jesienne kolor, ahh i oczywiście żółta kurtka przeciw deszczowa. Zdjęcie z Niedzieli, bo niedziele jest dniem sukienki.
Dziś post z dzisiejszym jadłospisem, treningiem i o zbliżającej się wielkimi krokami Jesieni, którą osobiście uwielbiam.
Dziś miałam na popołudnie to zrobiłam trening siłowy na czczo ze sztangą na ramiona, plecy, pośladki i łydki do tego przed i po treningu, skakałam na skakance. W ciągu dnia przemaszerowałam ponad 10 km (13.342 kroki ). -> Klik <- Post z moim treningiem ze sztangą.
śniadanie: różyczka proteinowa, banan polany masłem orzechowym o smaku banana, małe jabłko i kakao organiczne 100% z " mlekiem" kokosowym.
Składniki na 6 różyczek lub 10 batoników :
- 1 i 1/2 szklanki płatków ( u mnie owsiane )
- dwa jajka
- 1/4 szklanki mleka kokosowego
- dwie miarki odzywki wegańskiej o smaku waniliowym ( dla Dastina robiłam z serwatką białkową )
- dwie duże łyżki masła orzechowego 100%.
Wszystkie składniki wymieszać, odstawić na 15 minut i przełożyć do foremki lub uformować ciasteczka, użyłam sylikonowych foremek różyczek, ale wcześniej używałam zwykłą keksówkę, wyłożonej papierem do pieczenia i pokroiłam na batoniki. Piec do zarumienienia i ścięcia białek, około 20 minut w 180oC.
II śniadanie:
Sałatka: mix sałat, marchewka, pomidorki, ogórek korniszon, kiełki i rzeżucha, tofu, łyżeczka uprażonych pestek ( słonecznik, dynia, pine ), łyżeczka oleju rzepakowego.
Uwielbiam prażone nasiona, taki słoik wystarczy mi na na 7-9 dni.
przekąska:
woda z kokosa <3 Tylko świeża z kokosa jest pyszna + wyjedzony środek.
Druga przekąska: 40g nerkowców w pieprzu, a na zdjęciu zapas orzechów które dziś kupiłam.
Pine nuts idealnie pasują do sałatek.
Obiadokolacja przygotowana przez Dastina <3 Może nie wygląda ładnie ale była przepyszna.
Makaron ryżowy, jajko, 1/2 burgera z Tofu i leczo ( pomidory ze słoika, pieczarki, cebulka, mix fasolki, dużo ostrych przypraw )
Mój nowy zakup, burger z Tofu, obsmażyłam je w przyprawach i smakują przepysznie.
Oraz zwykłe tofu które zrobię w sosie grzybowym i tu wam zacytuję fragment z książki o Soi jako białku w diecie:
"Soja to wspaniały wybór, jeśli chodzi o białko roślinne. Można ją jeść w postaci zielonych strąków(edamame) albo jako tofu lub tempeh. Soje należy spożywać wyłącznie w tych postaciach, ponieważ bywa mocno przetworzona. Przetworzoną soje znajdziesz niemal wszędzie .... Najlepiej spożywać soję pochodzącą z upraw ekologicznych, jeśli istnieje tylko taka możliwość"
Z jedzenia to wszystko, dziś nic już więcej nie jadłam, bo zamierzam za chwilę iść spać, ostatnio bardzo odczuwam że jesień nadchodzi wielkimi krokami.
Gdy wychodzę do pracy często jest po +5-7oC a popołudniami po +2OoC, mimo że w domu mamy 23oC jest mi zimno, ciągle marznę.
Nadchodzi moje ulubiona pora roku, która łączy się z długimi skarpetkami, kocem, herbatą, kakao, sukienkami, szalami, i pięknymi kolorami. Kocham jesień od zawsze, może dlatego że urodziłam się w Październiku i tak mi zostało.
Ooo... i pisząc te wyrazy pomyślałam o nowych postach o danej porze roku :) Puki pomysł " świeży " wszystko sobie zanotuję i będzie więcej postów.
Dawno nie było zdjęcia z serii (L)ka w sukience, myślę że również odświeżę te posty.
Szary w połączeniu z czernią i czerwienią to w 100% moje jesienne kolor, ahh i oczywiście żółta kurtka przeciw deszczowa. Zdjęcie z Niedzieli, bo niedziele jest dniem sukienki.
Na dziś to wszystko.
Pamiętajcie o uśmiechu!
Pat - Wiem że się uda!