Cześć.
Dziś króciutki post ale za to na słodko, wymyśliłam pyszny przepis i chciała bym się z wami im podzielić.
Waniliowe Ptasie mleczko oblane czekoladą.
Składniki na 60 sztuk:
- 500 ml mleka zagęszczonego niesłodzonego ( 545 kcal )
- 20g ksylitolu ( 48 kcal )
- jedna laska wanilii ( 7 kcal )
- 3 małe łyżeczki agaru ( 61 kcal )
- 50 ml mleka orzechowego ( 15 kcal )
Czekolady:
- Czekolada mleczna to 484 kcal
- Czekolada 85 % to 432 kcal
60 sztuk ptasiego mleczka bez czekolady to: 675 kcal, 39g Białka, 90g Węglowodanów, 20g Tłuszczy.
Jedna sztuka bez czekolady to: 11 kcal
1591 / 60 sztuk = 26 kcal
Sposób przygotowania:
Do garnka wlać mleko orzechowe i mleko zagęszczone, dodać środek z wanilii, dwie płaski łyżki ksylitolu, 3 łyżeczki agaru. Gotować na małym ogniu ciągle mieszając. Mleko powinno podwoić swoją objętość i bardzo zgęstnieć. Gdy zacznie się gotować, zdjąć z palnika, masę przelać do blaszki wyłożonej papierem ( mi wyszły dwie blaszki ), odstawić do lodówki na około 20 minut, wyjąc masę z lodówki, pokroić, polać rozpuszczoną czekoladą i odstawić do lodówki na czas zastygnięcia czekolady. Przechowywać w lodówce.
__________________________________________________________________________
Oprócz przepisu mam parę zdjęć które zrobiłam w ciągu minionych paru dni.
W weekend zrobiłam z Dasinem mini grilla, nawet nie rozstawialiśmy jeszcze stołu/ krzeseł bo jest za zimno, po prostu na murku, nasz mini grill sprawdza się świetnie.
Inne jedzenie:
Trzy mini kanapeczki, dwie z jajkiem, jedna z pieczonym łososiem, do tego babeczka, ogórek, sok i kawa.
Babeczka jest z przepisu z wcześniejszego postu, tylko zamiast masła orzechowego dodałam łyżeczkę dżemu malinowego 100%.
Zdecydowanie mąka ryżowa i jaglana to moje ulubione połączenie w wersji bezglutenowej.
Sushi <3 Uwielbiam, w weekend pojadę na Chińską dzielnice do supermarketu i kupię sobie produkty żebym mogła sama robić. :)
Moje jedzenie które dziś miałam w pracy:
- wędzony łosoś, pomidorki, pół gruszki
- babeczka z dżemem malinowym i sok
- orzechy włoski i daktyl
Na zdjęciu jest też kawałek ciasta jagodowego, które wyszło obrzydliwe, więc nie podaje przepisu :).
Z jedzenia to wszystko co uwieczniłam na zdjęciach.
Postanowiłam od jutra nosić ze sobą aparat żeby robić zdjęcia nie tylko jedzenia, ale pokazywać wam Londyn, póki jeszcze tu mieszkam <3. Mój blog jest od zawsze moim pamiętnikiem, myślę że to będą świetne wspomnienia i urozmaicenia do postów.
Dzisiejsza burza <3 Zdjęcie Dastina.
Na dziś to wszystko, pamiętajcie o uśmiechu!
Do napisania, myślę że jeszcze w tym tygodniu.
Pat-Dream
Snapchat: pat-dream