Cześć.
Coś się zaczyna i coś się kończy, parę miesięcy temu kupiłam bilety lotnicze do Poznania, żeby być w tym roku na targach fitexspo. Przy okazji odbył się zlot fit blogerów w którym miałam przyjemność uczestniczyć.
Dziś pokażę Wam foto relacje z minionych dwóch dni i troszkę napisze słów od siebie.
Zdjęcie grupowe z Szymonem Łada.
Jako blogerzy mieliśmy zapewnione jedzenie w strefie " Vip" zapewnione przez firmę caterinogwą www.lightbox.pl -> Klik <-.
Nie robiłam niestety dużo zdjęć i niektóry zdjęcia są Natalii, moje wytłumaczenie jest banalne, byłam w szpitalu z piątku na sobotę... ale o tym napiszę w poście z podsumowaniem wyjazdu do Poznania, bo wyjazd to nie tylko targi.
Na targach oczywiście można było kupić dużo fajnych rzeczy, ja zdecydowałam się na minimalizm i kupiłam tylko parę rzeczy,
Jako pierwsze wybrałam batony od LegalCakes w pięciu smakach:
- szarlotkowy
- owocowo - czekoladowy
- orzechowo - czekoladowy
- kokosowy
- karmelowy
Wszystkie batony są bez cukru z podaną kalorycznością, i wszystkie zabieram ze sobą do Londynu, więc jak smakowały napiszę dopiero jak wrócę i jak pokażę jak je wliczam w dzienne zapotrzebowanie kaloryczne.
- probiotyki o smaku owoców lasu nie dosładzane ( kupiłam dla mamy.
Erytrol i mleko kokosowe w proszku to produkty które kupiłam na targach ale nie było one do kupienia dla innych, poprosiłam Krzyśka który prowadzi sklep w Poznaniu ze zdrową żywnością żeby mi je przyniósł ( Sklep: Kraina Obfitości ).
Każdy dostawał również próbki różnych białek i " wspomagaczy"
Podsumowując:
Było bardzo fajnie, ale mogło być lepiej, ale tak jest chyba ze wszystkim ?
Za rok na 100% znów tam będę, bo warto przyjechać/przylecieć i samej zobaczyć jak takie wydarzenia się odbywają,
Na pewno dużo wpływ miało moje kiepskie samopoczucie, pod wielkim uśmiechem ukrywałam ból który " zjadał" mnie od środka... ah czasem zdarzają się sytuacje których nie można przewidzieć ale trzeba z nimi przetrwać dni. :)
Coś się zaczyna i coś się kończy, parę miesięcy temu kupiłam bilety lotnicze do Poznania, żeby być w tym roku na targach fitexspo. Przy okazji odbył się zlot fit blogerów w którym miałam przyjemność uczestniczyć.
Dziś pokażę Wam foto relacje z minionych dwóch dni i troszkę napisze słów od siebie.
Zdjęcie grupowe z Szymonem Łada.
Jako blogerzy mieliśmy zapewnione jedzenie w strefie " Vip" zapewnione przez firmę caterinogwą www.lightbox.pl -> Klik <-.
Było do wyboru kilka zestawów o różnej kaloryczności, ja oczywiście wybrałam ten bez mięsa, na każdym pudełku było napisane ile posiłek ma kilokalorii i jak nazywa się zestaw, brakowało mi dokładniejszych opisów posiłków i składników. Do każdego pudełeczka była przyklejona herbatka, to było fajne :).
Piątek można podsumować w paru słowach, miło było poznać blogerów którzy mają takie same lub podobne pasje, fajnie było ich zobaczyć na żywo. Cały dzień spędziliśmy w swoim towarzystwie.
Sobota była już bardziej ciekawa, bo mieliśmy wejściówki na EU4YA, mogliśmy uczestniczyć w wykładach i treningach. Razem z Natalią z bloga nebeskaa.blogspot.com -> Klik <- wybrałyśmy się o 12 na pierwszy wykład, później Natalia poszła na trening z Jackiem Bilczyńskim.
Na targach oczywiście można było kupić dużo fajnych rzeczy, ja zdecydowałam się na minimalizm i kupiłam tylko parę rzeczy,
Jako pierwsze wybrałam batony od LegalCakes w pięciu smakach:
- szarlotkowy
- owocowo - czekoladowy
- orzechowo - czekoladowy
- kokosowy
- karmelowy
Wszystkie batony są bez cukru z podaną kalorycznością, i wszystkie zabieram ze sobą do Londynu, więc jak smakowały napiszę dopiero jak wrócę i jak pokażę jak je wliczam w dzienne zapotrzebowanie kaloryczne.
- probiotyki o smaku owoców lasu nie dosładzane ( kupiłam dla mamy.
Erytrol i mleko kokosowe w proszku to produkty które kupiłam na targach ale nie było one do kupienia dla innych, poprosiłam Krzyśka który prowadzi sklep w Poznaniu ze zdrową żywnością żeby mi je przyniósł ( Sklep: Kraina Obfitości ).
Każdy dostawał również próbki różnych białek i " wspomagaczy"
Podsumowując:
Było bardzo fajnie, ale mogło być lepiej, ale tak jest chyba ze wszystkim ?
Za rok na 100% znów tam będę, bo warto przyjechać/przylecieć i samej zobaczyć jak takie wydarzenia się odbywają,
Na pewno dużo wpływ miało moje kiepskie samopoczucie, pod wielkim uśmiechem ukrywałam ból który " zjadał" mnie od środka... ah czasem zdarzają się sytuacje których nie można przewidzieć ale trzeba z nimi przetrwać dni. :)
Na dziś to wszystko! :)
Więcej zdjęć już za parę dni.
Pamiętajcie o uśmiechu!
Pat- wiem że się uda!
Snapchat: pat-dream